Poezye

Forsideomslag
Nakład. Drukarni "Czasu", 1861 - 163 sider
 

Udvalgte sider

Andre udgaver - Se alle

Almindelige termer og sætninger

Populære passager

Side 97 - GorącymiI fatom? Czyli nieszczęsnym względom i prywatom, Przez co dziś rozrywają sejmy, Przez co wkrótce rozerwiem się i my. I któraż była tak potężna siła, Któraby sobą się nie obaliła? Rzym swoje tryumfy zgubiły, I Ateny, gdy namędrsze były. Boję się, boję, prorok, ach! zły sobie, Żeby w tym wieku i dojrzałej dobie, Ojczyzna dla tych subtelności, Do ostatniej nie przyszła trudności. Bo w czemźe więcej złotem dni trawimy, Tylko, że w morzach swoich słę silimy.
Side 157 - Jakowa zmiękczyć mogłaby dziecina I dzikiego Tatarzyna. A to ust rubin, perłom równe lice. Gwiazdy szczere dwie źrzenice, Na szyjkę białą kędziorki spuszczone, Złotem słońca powleczone. Nad kość słoniową bielsze ściąga ręce, Wydrzeć się każe mateńce. Z płaczem być pragnie gościem twego łona, I więźniem twego ramiona. Kochajmy, albo jeśli serce z stali, Niech nas w grobie głaz przywali.
Side 157 - Kochajmy, czyli serca wszystkich razem Okrzepły nam twardym głazem? Kochajmy, a to z macierzyńskiej ręki, Rwie się ku nam z usty przez dzięki, 5 Jakowa zmiękczyć mogłaby dziecina I dzikiego Tatarzyna.
Side 145 - ... omdlewała kosy! TREN IV Cóż nam z matką zostawa? Jedno z różanymi Mieć się prędko za tobą stopeczkami twymi! Jako umrzem wesoło, ach! w jedynej tobie, Kiedy cię tam będziem mieć przewodniczką sobie. A ty więc przeciwko nam, wdzięcznej onej chwile, Z ręczyńkami wynidziesz ściągnionymi mile. Ta pociecha, te nasze ostatnie nadzieje: Żalom jeśli serdecznym dosyć się tak dzieje. Próżno! Próżno! Nie spuścim z myśli cię na wieki, Ani kiedy osuszą nasze się powieki....
Side 97 - Na Sejm rozerwany w Warszawie 15 listopada 1639. Co w domu serca prorockie wieszczyły, Które iw drodze wieści o tem były, Że na tem stanąć nie miało Strojnym sejmie, już się i tak stało. Wylały próżno nabrane te wody, A dla burzliwych szumów i niezgody, Cośmy pod niebo aż latali, Sucho barzo na piasku zostali. Komu mam przyznać ? Gorącyml!
Side 44 - Po niej żyzne ostrowy, gdzie po wdzięcznej trawie Gęsi i białopióre pasą się żórawie, Brzegi bluszcz bujne snuje z tej i owej strony, Smakiem najdoskonalsze żółcą się melony, Ciekawych pełno pływa rybołowów wszędy, Ci po jazach jesiotry, ci na sielne wędy Biorą wyzy ogromne, ci w lekkie sagieny Czeczugi i złocone imają barweny. [s. 44] Nasyciwszy oko wspaniałym krajobrazem, orszak poselski przeprawia się przez rzekę. „W powiewnym chybkie czajki zaniosą się biegu, | że...
Side 119 - Nie dokaże takiego, na czym by schodziło Do uciechy i oczu, i sytości żądze. Bywali, oczywiście, i mniej zadowoleni lub też bardziej wybredni. Jeden z towarzyszy posła Bieganowskiego w r.
Side 33 - ... wioseł Dunaj i Hellespont stęka Wali się wali grubego narodu Obłok ze wschodu. Czyli granice poprowadzi nowe Czyli nie męztwo zgoni Osmanowe I nie zmazanej tej oblubienice Tknie się łożnice. Ty masz krwawego młodzieńca ukrócić Ołtarze Bogu, światu słońce wrócić Od ciebie mściwa Nemezis dziadowej Wygląda głowy. Twoje to dzieło, tryumfy te tobie Gotują nieba ku twojej ozdobie Układa Dunaj grzbiet nie ujeżdżony Z swemi trytony. Schyląć się góry, Hemus się uściele...
Side 39 - Mogła zmierzchnąć tak prędko ? Ledwie się ochynął, Ledwie z morza Lucyfer, aż w momencie zginął. Płacz nieszczęsna młodości! jeśli ztąd rej wodzisz Że inne wieki ludzkie ozdobą przechodzisz, Też Nardy i Kupressy ukochane sobie, Które głowy koroną pozwieszasz na grobie. Ufasz-li w swej czerstwości i darach natury ? Niewidzisz, ano starzec nad tobą ponury Utopiwszy skąpy wzrok w tablicy kamiennej, Kreśli termin twym latom, termin nieodmienny," O życiu i dziełach Twardowskiego...

Bibliografiske oplysninger